2022-10-06
Znasz to tak dobrze jak ja. Siedzisz w domu. Idziesz do samochodu. Z samochodu do biura. Potem może na siłownię. Do samochodu. I znowu do domu. W weekend jakieś kino, teatr, basen. Czy widzisz pewien schemat?
Z pudełka do pudełka. Nieustannie zamieniamy jedno pudełko na drugie.
I dla nas, homo sapiens sapiens, z ewolucyjnego punktu widzenia, jest to bardzo świeży schemat działania, obcy naszemu ciału, zdrowiu. Luksusowy, owszem. Ale luksus jest też dla naszego gatunku zjawiskiem nowym i, co za tym idzie, stresogennym.
Wybawieniem dla naszych organizmów i umysłów jest powrót do korzeni. Niekoniecznie na stałe, ale tak często jak to możliwe. Już nie Think outside of the box, ale raczej Step out outside of the box.
Poniżej kilka zupełnie subiektywnie najważniejszych powodów dlaczego dla nas, ludzi pracujących zamkniętych w czterech ścianach, wyjście na trening w plenerze powinno być miłą i korzystną rozrywką, a czasami nawet sposobem leczenia.
Profilaktyka depresji
Nie wymyślono nic lepszego niż słońce. Nie tylko depresja jest skutkiem niedoboru witaminy D3, ale i również bóle mięśni, stawów, problemy dziąseł i wiele innych. Z kolei witamina D3 jest głównym efektem ekspozycji na słońce. Na naszej szerokości geograficznej w sezonie letnim wystarczy 15 min. codziennej ekspozycji przy minimum 25% odkrytej skóry w godzinach 12-15.00. Wydaje się tak proste. Niemniej zastanów się czy codziennie się poddajesz tym dobroczynnym "kąpielom", co z jesienią, zimą? Suplementacja. Naturalnie dotarcie promieniowania przez chmury jest wówczas zdecydowanie mniejsze, ale i tak poprawia nastrój, nawet przy siarczystym mrozie, prawda?
Głęboki relaks i pobudzenie kreatywności
Dobrze wiesz jak dziecko patrzy na świat. Z zachwytem. Zachwyć się i Ty. Wyjdź na świeże powietrze, pospaceruj i zrelaksuj swoje spięte, zmęczone ciało. Zainspiruj się naturą i tym, co ma Ci do zaoferowania. Nie myśl o tabelkach i wynikach. Próbuj nowego! Spójrz na wszystko jakbyś patrzył pierwszy raz i poszukaj "sprzętów" treningowych - schody, wzgórze, drzewo, linia brzegowa morza, jezioro? Możesz pływać, biegać po plaży, wykonać trening interwałowy na wzniesieniu. Wszystko zależy od Twojej pomysłowości i chęci. A i frajda z takiego treningu większa!
Dotlenienie i wspaniały sen
I znowu - nie dotlenisz się tak na żadnej siłowni ani w żadnym parku linowym, jak na siłowni zewnętrznej (tak!) lub na mini-wspinaczce w górach. Pamiętając o właściwym oddychaniu zrelaksujesz nie tylko ciało podczas treningu, ale i dotlenisz odpowiednio komórki ciała, a po powrocie zapadniesz w głęboki sen. Trening w outdoorze wykonywany regularnie (choćby miałby to być spacer) jest magicznym sposobem na bezsenność. Podpowiadam, najlepiej dotleniać się również wieczorem, ciekawe sny gwarantowane.
Cudowne przemiany zdrowotne
Pomijając wspomnianą witaminę D3, jakikolwiek regularny trening w plenerze niesie za sobą niekończące się, udowodnione korzyści zdrowotne. Według mnie najważniejsze z nich dotyczą obniżenia ciśnienia krwi i redukcji stresu. Według raportu NFZ prawie połowa Polaków ma nadciśnienie tętnicze, ilu z nas ma depresję - trudno określić, zapewne więcej niż się leczy. Daj sobie szansę i spróbuj tej od zawsze znanej, aczkolwiek w dobie rozwoju biznesów centrów sportowych, często pomijanej metody najzwyczajniejszej w świecie kontaktu z naturą.
Lubisz podcasty? Sięgnij po więcej!
Przesłuchaj Trenuj Lepiej Podcast, odcinek o 4 korzyściach aktywności w plenerze. KLIK!
Autor
Ekspert i wykładowca kursu Planuję długie i lepsze życie