Jak to wygląda u Ciebie? Wyłączasz budzik, potem przypomnienie, potem kolejną drzemkę, aż w końcu zrywasz się na równe nogi – toaleta, zęby, kawa i wypadasz z domu? A może leniwie człapiesz do łazienki jeszcze zanim zadzwoni budzik ? Nieważne jak to było do tej pory. Masz szansę w kilku prostych krokach zmienić te pierwsze chwile dnia. Więc … jesteście gotowi, żeby rano poprzeciągać się jak kot, co więcej w objęciach ciepłej kołdry ?? Zapraszam :) Acha, i jeszcze jedna ważna sprawa – nie zapomnij o porannej szklance wody. Odwodniony po nocy organizm bardzo tego potrzebuje.